Potrzebne rzeczy:
- lampa LED lub lampa UV- do utwardzania lakierów hybrydowych
- waciki bezpyłowe
- cleaner/odtłuszczacz- posłuży nam do przemywania płytki przed manicure w celu odtłuszczenia i usunięcia resztek po opiłowywaniu paznokci
- płyn do dezynfekcji skóry, osobiście używam Softasept (ale może być to Skinsept, Octenisept etc.)
- pilnik o gradacji najlepiej 240
- płyn do zmiękczenia skorek przed wycinaniem lub odsuwaniem
- cążki do skórek (nigdy radełko !!) i kopytko lub patyczek do odsuwania skórek
- oliwka do skorek- do nawilżenia wałów okołopaznokciowych
- lakiery hybrydowe ( baza, top, kolor) i ewentualnie ozdoby do paznokci
Pierwszym krokiem jest zmycie lakieru z paznokci lub zdjęcie poprzednich hybryd, w przypadku gdy nie macie nic nałożone na paznokcie a także po zmyciu lakieru lub zdjęciu poprzedniego manicure należy spryskać ręce płynem dezynfekującym.
Jak widzicie niestety złamałam środkowy paznokieć, więc przedłużyłam go żelem :)
Drugi krok to nałożenie na skórki płynu zmiękczającego i odsunięcie ich, w razie potrzeby wycięcie cążkami.
Trzeci krok po odsunięciu i wycięciu skórek jest nadanie pożądanego kształtu paznokciom i delikatne zmatowienie pilnikiem płytki. Należy zrobić to w taki sposób aby nie uszkodzić płytki, czyli delikatnymi ruchami, najlepiej z góry do dołu.
Aby sprawdzić czy płytka jest prawidłowo przygotowana, przemywamy płatkiem nasączonym odtłuszczaczem i sprawdzamy czy po wyschnięciu paznokieć nie błyszczy się a jest matowy.
Ja po przemyciu odtłuszczaczem lubię spryskać paznokcie płynem do dezynfekcji, jest to pewnego rodzaju profilaktyka wystąpienia np grzybicy mechanicznej po piłowaniu.
Krok czwarty- malowanie paznokci. Nakładamy cienką warstwę lakieru bazowego (w moim przypadku jest to SPN) i utwardzamy go w lampie. Następnie nakładamy wybrane przez siebie kolory lakierów hybrydowych (dwie cienkie warstwy).
Ja tym razem wybrałam niebiesko-szary i srebrny lakier Simply Nails nr 28 i nr 44.
Po utwardzeniu w lampie drugiej warstwy koloru miałam ochotę na troszkę szaleństwa, więc zdecydowałam się na nałożenie folii transferowej.
Po wyjęciu paznokci z lampy (bez jakiegokolwiek przemywania) odcięty wcześniej kawałek folii przykładamy matową stroną do paznokci i szybkim ruchem odrywamy ją.
Ja stosuję metodę nakładania folii na lepką warstwę po utwardzeniu, ale jest też metoda nakładania folii na specjalnie do tego stworzony klej.
Następnie nakładamy lakier wykończeniowy/nabłyszczający (top), utwardzamy go w lampie i przemywamy odtłuszczaczem.
Na sam koniec krokiem piątym jest nałożenie na skorki wokół paznokci oliwki i dokładne jej wmasowanie.
A tak prezentuje się manicure w całości:
Do następnego... ♥